Witold Pyrkosz: Życie, Kariera i Wiek Legendy Polskiego Kina

Witold Pyrkosz: Życie, Kariera i Wiek Legendy Polskiego Kina

Witold Pyrkosz – Nasz Człowiek w Kinie, Życie i Niezapomniane Role

Są tacy aktorzy, którzy po prostu są. Byli, odkąd pamiętam, i wydawało się, że będą zawsze. Dla mnie, i pewnie dla milionów Polaków, kimś takim był Witold Pyrkosz. Facet o głosie, którego nie dało się pomylić z żadnym innym, i o twarzy, która potrafiła wyrazić wszystko – od cwanego uśmieszku Pyzdry po ciepło i zmęczenie życiem Lucjana Mostowiaka. Pamiętam, jak za dzieciaka oglądałem z dziadkiem „Janosika” i to właśnie Pyzdra, a nie sam harnaś, był naszym ulubionym bohaterem. Jego teksty znaliśmy na pamięć. Pyrkosz był kimś więcej niż aktorem; stał się częścią naszych domów, częścią polskiego krajobrazu. Ten artykuł to próba opowiedzenia o nim, o jego życiu, o tych wszystkich rolach, które nam dał. I tak, spróbujemy też odpowiedzieć na te często zadawane pytania, na przykład ile lat miał Witold Pyrkosz, gdy odchodził, albo jaki był jego Witold Pyrkosz wiek, kiedy tworzył swoje najsłynniejsze kreacje. Bo jego życie to fascynująca podróż przez historię polskiego kina, a jego Witold Pyrkosz wiek na poszczególnych etapach tej drogi tylko dodaje tej historii głębi. To nie jest sucha biografia, to hołd. Zrozumienie, jak Witold Pyrkosz wiek wpływał na jego role, pozwala docenić go jeszcze bardziej.

Gdzie wszystko się zaczęło

Witold Pyrkosz urodził się w Wigilię, 24 grudnia 1926 roku, w Krasnymstawie. Cholera, co za czasy. Dzieciństwo w dwudziestoleciu międzywojennym, a potem dorastanie w piekle II wojny światowej. To musiało odcisnąć na nim piętno, ukształtować charakter, który później tak genialnie potrafił przemycać do swoich ról. Tę hardość, ten życiowy spryt. Ciekawe jest to, że on wcale od razu nie chciał być aktorem. Miał inne plany, bardziej przyziemne, ale na szczęście dla nas wszystkich coś go pchnęło w stronę sceny. To była decyzja, która zdefiniowała nie tylko jego życie, ale też kawał historii polskiej kultury.

W końcu trafił tam, gdzie jego talent mógł eksplodować – do Państwowej Wyższej Szkoły Aktorskiej w Krakowie. Ukończył ją w 1954 roku. To tam szlifował warsztat, uczył się od najlepszych. Wyobrażam sobie tego młodego chłopaka, który przeżył wojnę, a teraz staje na deskach teatru, by uczyć się, jak opowiadać historie. To musiało być coś. Jego Witold Pyrkosz data urodzenia, czyli 1926 rok, stawia go w pokoleniu Kolumbów, ludzi naznaczonych historią. W którym roku urodził się Witold Pyrkosz? To właśnie ten rok, co oznacza, że Witold Pyrkosz wiek, w którym zaczynał na poważnie myśleć o aktorstwie, był wiekiem dojrzałego, świadomego człowieka. To nie był kaprys. Jego Witold Pyrkosz wiek nie był przeszkodą; wręcz przeciwnie, dawał mu bagaż doświadczeń, z którego czerpał do końca. I ten Witold Pyrkosz wiek stawał się jego atutem.

Pierwsze kroki, czyli walka o swoje

Dyplom w kieszeni to jedno, ale prawdziwe życie aktora zaczyna się na scenie. Debiutował zaraz po studiach, w 1954 roku, w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. To nie był od razu wielki świat i czerwone dywany. To była ciężka, codzienna praca. Pewnie grał jakieś ogony, role, o których dziś nikt nie pamięta. Ale każda z nich była lekcją. To tam uczył się publiczności, zdobywał pewność siebie. Już wtedy musiał mieć w sobie ten błysk, tę charyzmę, bo ludzie zaczęli go zauważać. Był naturalny, prawdziwy.

Potem przyszły pierwsze, drobne rólki w filmach. Lata 50. i 60. to był dla niego czas budowania pozycji. Krok po kroku, scena po scenie. To była era wielkich nazwisk polskiego kina, a on musiał znaleźć dla siebie miejsce. I znalazł. Te wczesne lata to fundament, na którym zbudował całą swoją legendę. Bez tej kieleckiej sceny i tych epizodów filmowych nie byłoby później ani Pyzdry, ani Duńczyka. Na tym etapie Witold Pyrkosz wiek to były okolice trzydziestki – idealny moment, żeby chłonąć wiedzę jak gąbka i pracować nad warsztatem. Podobnie jak inni wielcy aktorzy tamtych lat, zaczynał od zera. Bez względu na Witold Pyrkosz wiek, jego głód grania był ogromny. Ten młody Witold Pyrkosz wiek był pełen nadziei i determinacji.

Role, które wryły się w pamięć

I wtedy nadeszły lata 70. Dekada, w której Witold Pyrkosz stał się po prostu nieśmiertelny. To wtedy dostał role, które zdefiniowały go na zawsze. Przede wszystkim Jędruś Pyzdra z „Janosika” (1973). No kto go nie kochał? Niby był tym drugim, pomocnikiem harnasia, ale kradł każdą scenę, w której się pojawił. Ten jego spryt, te powiedzonka, ta chemia z Perepeczką… mistrzostwo świata. Dla mnie to jedna z najlepszych ról drugoplanowych w historii polskiej telewizji. A potem była legendarna trylogia „Sami Swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Jako Władek Kargul junior był po prostu prześmieszny. Te filmy bawią do dziś, a jego postać jest ich absolutnie kluczowym elementem.

Ale Pyrkosz to nie tylko komedia. Udowodnił to u Machulskiego. Rola „Duńczyka” w „Vabanku” (1981) to zupełnie inna bajka. Elegancki kasiarz, dżentelmen-włamywacz. Zagrał to z taką klasą, z takim luzem, że czapki z głów. Pokazał, że ma niesamowity wachlarz możliwości. I tak można by wymieniać bez końca: Balcerek w „Alternatywach 4”, Jupan w „Karierze Nikodema Dyzmy”. Każda rola inna, każda charakterystyczna i zapadająca w pamięć. On nie grał, on po prostu był tymi postaciami. Niezależnie od tego, jaki był Witold Pyrkosz wiek, zawsze był w tym autentyczny. Jego aktorska dojrzałość, ten Witold Pyrkosz wiek w latach 70. i 80., to był jego absolutny szczyt. I ten złoty Witold Pyrkosz wiek dał nam najwięcej.

„M jak Miłość” i druga młodość

Wydawało się, że po tylu latach na scenie i w filmie, można już spokojnie odcinać kupony od sławy. Ale nie on. W 2000 roku, kiedy serial „M jak Miłość” startował, Witold Pyrkosz przyjął rolę Lucjana Mostowiaka. I stało się coś niesamowitego. Dla całego nowego pokolenia, które mogło nie pamiętać „Janosika”, stał się ukochanym dziadkiem z Grabiny. Jego postać była sercem tego serialu. Ciepły, czasem zrzędliwy, ale zawsze sprawiedliwy i kochający senior rodu. Był jak opoka, symbol rodzinnych wartości, których tak bardzo nam dziś brakuje.

Przez prawie 17 lat gościł w naszych domach, stając się niemal członkiem rodziny. Ludzie go autentycznie kochali. Podobnie jak inne ikony starszego pokolenia, miał w sobie autorytet i ciepło. To, że Witold Pyrkosz wiek był już wtedy bardzo zaawansowany, tylko dodawało tej postaci wiarygodności. On nie musiał grać mądrości życiowej, on ją po prostu miał. Kiedy zmarł i jego postać musiała odejść z serialu, dla wielu widzów to był prawdziwy cios. Pustka, której nikt nie był w stanie zapełnić. Pokazało to, jak wielką legendą był i jak bardzo zrósł się z Polakami. Ten Witold Pyrkosz wiek, w którym grał Lucjana, pokazał, że dla prawdziwego talentu czas nie ma znaczenia. To, jak długo Witold Pyrkosz wiek pozwalał mu pracować, budziło podziw. Jego aktorski Witold Pyrkosz wiek był po prostu nieskończony.

Ten drugi świat, czyli życie prywatne

Przy całej tej ogromnej popularności, Witold Pyrkosz był człowiekiem, który niezwykle cenił sobie prywatność. Nie biegał po ściankach, nie opowiadał o swoim życiu w każdym wywiadzie. Był dwukrotnie żonaty, a jego drugie małżeństwo z panią Krystyną trwało ponad pół wieku! To w dzisiejszym świecie show-biznesu rzecz absolutnie niezwykła. Byli dla siebie opoką, wsparciem. Miał troje dzieci, był dziadkiem. To była jego przystań.

Miał też swoje pasje. Kochał przyrodę, a jego wielką miłością było wędkarstwo. Wyobrażam go sobie, jak siedzi nad wodą, z wędką, w ciszy i spokoju. To była pewnie jego ucieczka od zgiełku, od popularności, od bycia na świeczniku. Chwile tylko dla siebie. To go czyniło jeszcze bardziej ludzkim. Nie był gwiazdorem z plakatu, tylko normalnym facetem, który po prostu miał niezwykły talent i wykonywał swój zawód najlepiej, jak potrafił. Jego Witold Pyrkosz wiek nauczył go cenić te proste, normalne chwile. Prywatnie, Witold Pyrkosz wiek dojrzałości przyniósł mu spokój i spełnienie u boku rodziny.

Ostatnie lata i to smutne pożegnanie

Do samego końca był aktywny. Mimo że Witold Pyrkosz wiek dawał mu już prawo do odpoczynku, on wciąż grał w „M jak Miłość”. Ta rola trzymała go w rytmie, dawała energię. Był tytanem pracy. Jego odejście, 22 kwietnia 2017 roku, było dla wszystkich szokiem. Niby wiedzieliśmy, ile ma lat, ale i tak wydawał się niezniszczalny. Zrobiło się jakoś tak pusto w polskim kinie i telewizji. Odszedł ktoś, kto był z nami od zawsze.

Zmarł w wieku 90 lat. Ile lat miał Witold Pyrkosz w chwili śmierci? Dokładnie dziewięćdziesiąt. To niewiarygodny wiek, świadectwo siły i woli życia. Witold Pyrkosz data śmierci to dzień, w którym wielu z nas uroniło łzę. Media zalała fala wspomnień, hołdów. Każdy miał swojego ulubionego Pyrkosza – Pyzdrę, Duńczyka, Balcerka, Mostowiaka. Jego pogrzeb w Górze Kalwarii zgromadził tłumy. To było najlepsze świadectwo tego, jak ważną postacią był. Ten Witold Pyrkosz wiek, który osiągnął, był imponujący, ale i tak odszedł za wcześnie. Bo takich ludzi zawsze będzie nam brakować. Pytanie 'Witold Pyrkosz ile miał lat?’ zawsze będzie przypominać o jego niezwykłej, długiej podróży. Był to niezwykły Witold Pyrkosz wiek, pełen pasji do samego końca.

Co po sobie zostawił?

Dziedzictwo Witolda Pyrkosza jest gigantyczne. To nie tylko dziesiątki ról filmowych i setki teatralnych. To coś znacznie więcej. On na stałe wpisał się w polską kulturę, w nasze DNA. Jego postacie żyją własnym życiem, ich teksty weszły do języka potocznego. Pamięć o nim jest wciąż żywa. Otrzymał masę nagród, w tym ten ważny Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Ale mam wrażenie, że największą nagrodą była dla niego miłość publiczności.

Jego filmy i seriale są ciągle powtarzane i wciąż oglądane przez nowe pokolenia. I to jest piękne. Możemy pokazywać naszym dzieciom, kto to był Pyzdra i dlaczego był taki fajny. Jego bogata filmografia to skarb narodowy, kronika polskiego kina na przestrzeni ponad 60 lat. Był jednym z ostatnich z tego wielkiego pokolenia aktorów, którzy uczyli się fachu w zupełnie innych, trudniejszych czasach. Jego wpływ widać nawet w tym, jak młodzi aktorzy dziś podchodzą do zawodu, czerpiąc z jego autentyczności. Niezależnie od tego, jaki był Witold Pyrkosz wiek, zawsze był na szczycie. Cholera, to był gość. I za to, panie Witoldzie, wielkie dzięki. Będziemy pamiętać. Odpowiadając ostatni raz na to pytanie o 'Witold Pyrkosz wiek’, można śmiało powiedzieć, że był to wiek spełniony, pełen pasji i oddania sztuce.