Pamiętam to jak dziś. Moja pierwsza próba upieczenia babki łaciatej. Katastrofa. Zakalec tak potężny, że mógłby służyć jako przycisk do papieru. Byłam załamana, ale też zdeterminowana. Przez lata testowałam, modyfikowałam i w końcu udało się! Dzisiaj podzielę się z wami moim absolutnie niezawodnym i sprawdzonym sposobem na babkę łaciatą. To ciasto, które zawsze wychodzi. Zawsze. Obiecuję.
Spis Treści
ToggleBabka łaciata to coś więcej niż ciasto. To wspomnienie niedzielnych podwieczorków u babci, zapach domu i smak beztroskiego dzieciństwa. Ten dwukolorowy wypiek jest tak głęboko zakorzeniony w naszej kulturze, że chyba każdy ma z nim jakieś miłe skojarzenia. To prawdziwy skarb, a ten konkretny wypiek z kuchni polskiej to klasyka, którą warto ocalić od zapomnienia. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby mieć pod ręką idealną recepturę, która pozwoli odtworzyć te magiczne chwile. To ciasto łączy pokolenia, a jego prostota jest jego największą siłą.
Jej fenomen polega na prostocie i dostępności składników. Mąka, cukier, jajka, olej, kakao – produkty, które niemal każdy ma w swojej kuchni. To ciasto „na szybko”, idealne na niespodziewanych gości, ale jednocześnie na tyle efektowne, że bez wstydu można je postawić na świątecznym stole. Ta uniwersalność sprawiła, że na stałe wpisała się w kanon polskich wypieków, stając się domowym pewniakiem.
Zanim zaczniemy, zgromadźmy wszystko, co potrzebne. Sekret tkwi w jakości i proporcjach. Lista jest krótka i to jest piękne. Będziesz potrzebować: 2,5 szklanki mąki pszennej tortowej, 1 szklankę cukru (drobnego, łatwiej się rozpuści), 4 duże jajka od szczęśliwych kur, 1 szklankę oleju roślinnego, 1 szklankę mleka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki gorzkiego kakao i szczyptę soli. I to w zasadzie wszystko, czego potrzebujesz do upieczenia domowej babki łaciatej. Nic więcej, nic mniej. Często pojawia się dylemat: babka łaciata na oleju czy maśle? Ja jestem zdecydowaną zwolenniczką oleju. Dlaczego? Gwarantuje niesamowitą wilgotność, której masło, niestety, nie zawsze jest w stanie zapewnić. Zaufajcie mi w tej kwestii, a wasza babka zyska nowy wymiar.
Niby proste składniki, ale diabeł tkwi w szczegółach. Użyj mąki tortowej (typ 450), jest najdelikatniejsza. Jajka? Koniecznie w temperaturze pokojowej, wtedy masa lepiej się ubija. Kakao – tylko ciemne, gorzkie, o intensywnym aromacie. To ono odpowiada za głęboki kolor i smak ciemnej części ciasta. Nie oszczędzaj na jakości, a ciasto ci się odwdzięczy.
A teraz do dzieła! Przygotujcie mikser i formę. Ta sprawdzona receptura jest tak prosta, że poradzi sobie z nim każdy, nawet jeśli to jego pierwszy raz w kuchni. Lecimy!
Najpierw przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia i solą do miski. W drugiej, większej misie, ubij jajka z cukrem na puszystą, jasną masę. To kluczowy moment – ubijajcie cierpliwie, kilka dobrych minut. Następnie, nie przerywając miksowania na wolnych obrotach, wlewaj powoli, cienką strużką, olej, a potem mleko. Do mokrych składników dodawaj partiami suche, mieszając tylko do połączenia. Krótko! Nie chcemy glutenu maratończyka.
Teraz podziel ciasto na dwie równe części. Do jednej dodaj przesiane kakao i dokładnie wymieszaj.
Wiele osób zastanawia się, jak zrobić wzór marmurkowy w babce, by był efektowny, a nie zamienił się w jednolitą, brązową breję. To prostsze niż myślisz. Do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą formy (keksówki lub formy z kominem) wylewaj ciasta naprzemiennie. Łyżka jasnego na środek, na to łyżka ciemnego, znowu jasne i tak do wyczerpania mas. Nic nie mieszaj! Ciasto samo się rozejdzie, tworząc piękne „esy-floresy”. To cała filozofia, która sprawia, że efekt końcowy jest tak widowiskowy.
Ach, ten nieszczęsny zakalec. Zmora każdego piekarza-amatora. Sekret puszystej babki łaciatej bez zakalca tkwi w kilku rzeczach. Po pierwsze: wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową. Po drugie: nie mieszaj ciasta zbyt długo po dodaniu mąki. Po trzecie: nie otwieraj piekarnika w trakcie pieczenia! Nagła zmiana temperatury to gwóźdź do trumny dla rosnącego ciasta. Kolejne pytanie: ile czasu piec babkę łaciatą? Zazwyczaj około 45-55 minut w 180°C (bez termoobiegu!), ale zawsze sprawdzaj patyczkiem. Jeśli jest suchy, gotowe. A jaka forma do babki łaciatej jest najlepsza? Klasyczna z kominem zapewnia równomierne pieczenie, ale długa keksówka też da radę. Unikanie błędów jest kluczowe, podobnie jak przy innych wypiekach, chociażby gdy pieczesz kruche ciasto na szarlotkę, gdzie technika też ma znaczenie. Z tą recepturą ryzyko porażki jest minimalne.
Gdy opanujesz podstawową wersję, możesz zacząć eksperymentować. Do jasnej części dodaj skórkę otartą z pomarańczy, a do ciemnej – szczyptę cynamonu lub kardamonu. Możesz też wrzucić posiekane orzechy, rodzynki albo kawałki czekolady. Ogranicza cię tylko wyobraźnia!
Oczywiście, że tak! Dla osób na diecie bezglutenowej istnieje proste rozwiązanie. Wystarczy zamienić mąkę pszenną na gotową mieszankę bezglutenową do ciast w proporcji 1:1. Czasem warto dodać odrobinę więcej płynu (np. 2-3 łyżki mleka), bo mąki bezglutenowe bywają bardziej „pijane”. Wersja bez glutenu jest więc w zasięgu ręki i smakuje równie wybornie. Na tym właśnie polega uniwersalność tego ciasta.
Choć babka łaciata sama w sobie jest pyszna, polewa to taka wisienka na torcie. Najprostsza opcja to cukier puder. Ale jeśli chcesz czegoś więcej, polecam polewę czekoladową. Mój ulubiony sposób na polewę czekoladową to rozpuszczenie 100g gorzkiej czekolady z 50g masła w kąpieli wodnej. Gotową polewą oblej wystudzoną babkę. Dla inspiracji, jak pięknie mogą wyglądać ciasta w czekoladzie, zerknijcie na przepis na ciasto czekoladowe z truskawkami. A jak udekorować babkę łaciatą na święta? Możesz posypać ją posiekanymi pistacjami, liofilizowanymi malinami lub płatkami migdałów. Prosto, a jak elegancko!
Upieczona, pachnąca, piękna. Co dalej? Prawidłowe serwowanie i przechowywanie sprawi, że będziesz cieszyć się nią dłużej. To ostatni, ale ważny etap przygotowań.
Ze szklanką zimnego mleka. Koniec kropka. No dobrze, żartuję. Trochę. Jest też fantastyczna z kawą, herbatą lub kubkiem gorącego kakao. To ciasto tak uniwersalne, że pasuje do wszystkiego i na każdą okazję. Nie potrzebuje żadnych dodatków, kremów czy owoców. Jest doskonała w swojej prostocie.
Dzięki dodatkowi oleju, ta babka długo pozostaje wilgotna. Aby nie wyschła, przechowuj ją szczelnie owiniętą w folię spożywczą lub w zamkniętym pojemniku w temperaturze pokojowej. Wytrzyma tak spokojnie 3-4 dni. Chociaż, szczerze mówiąc, u mnie nigdy tyle nie postała. Znika w mgnieniu oka. Podobnie jak inne domowe wypieki, np. delikatne ciasto malinowe, odpowiednie przechowywanie to klucz do sukcesu. To ostatnia rada w tym przepisie.
I oto jest. Perfekcyjna, wilgotna, puszysta i piękna. Mam nadzieję, że ta receptura na stałe zagości w waszych domach i osłodzi wam niejedno popołudnie. Jest prosta, szybka i zawsze się udaje. Czego chcieć więcej? Jeśli jednak pieczenie to nie twoja bajka, zawsze możesz spróbować czegoś bez piekarnika, jak ciasto Lion bez pieczenia. A dla miłośników klasyki polecam także domowe ciastka z kremem. Smacznego! Wypróbujcie ją już dziś!
Copyright 2025. All rights reserved powered by dlaurody.eu