Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu człowiek czekał na kuriera cały dzień, uwiązany w domu. Dzisiaj? Paczkomaty są na każdym rogu, a żółte samochody InPostu to stały element krajobrazu. Mój dobry kumpel, Marcin, rzucił niedawno pracę w biurze i stwierdził, że spróbuje. „Wolę już wozić paczki niż tabelki w Excelu” – powiedział mi przez telefon. I tak się zaczęła jego przygoda, a ja, obserwując go z boku, zebrałem masę informacji. Jeśli i Ty myślisz, że praca kurier InPost mogłaby być dla Ciebie, to ten tekst jest właśnie po to. Opowiem szczerze, bez owijania w bawełnę, jak to wygląda od środka, ile można zarobić i czy warto.
Spis Treści
ToggleCzemu akurat InPost? Bo to gigant. Mają tyle paczek, że pracy raczej nie zabraknie. Ale to nie wszystko. Marcin zawsze narzekał na szefa stojącego nad głową i sztywne godziny pracy. Tutaj, jak sam mówi, jest panem swojego czasu. Jasne, trzeba dowieźć wszystko na czas, ale to on planuje trasę, on decyduje, gdzie zrobi sobie pięć minut przerwy na kawę. Ta samodzielność jest dla wielu ludzi bezcenna. To nie jest typowa robota od 8 do 16. To styl życia, ciągły ruch.
Dla osób, które nie cierpią siedzenia w jednym miejscu, praca kurier InPost jest wybawieniem. Każdy dzień przynosi coś nowego – inne trasy, inni ludzie, inne wyzwania. To sprawia, że praca kurier InPost jest ceniona za niezależność i dynamikę, której próżno szukać za biurkiem.
No dobra, ale co trzeba mieć, żeby w ogóle zacząć myśleć o tej robocie? Wymagania na kuriera InPost nie są z kosmosu, ale kilka rzeczy jest absolutnie kluczowych. Przede wszystkim prawo jazdy kategorii B. Marcin śmieje się, że jego prawko przez lata służyło tylko do weekendowych wypadów za miasto, a teraz to jego główne narzędzie pracy. Warto mieć je przynajmniej od roku, bo to pokazuje, że masz już jakieś obycie za kółkiem.
Druga sprawa to niekaralność. Wiadomo, wozisz cudze rzeczy, często wartościowe, więc zaufanie to podstawa. Trzeba też ogarniać smartfona i skaner, bo cała praca kurier InPost opiera się na apce. No i kondycja. To nie jest praca dla leniuchów. Czasem trzeba wnieść cięższą paczkę na czwarte piętro bez windy. Plecy mogą zaboleć, serio.
To jest częste pytanie. Czy trzeba mieć własny? Odpowiedź brzmi: to zależy. Czasem możliwa jest praca kurier InPost z własnym samochodem. Jeśli masz busa albo chociaż większe kombi, możesz liczyć na lepsze stawki, bo firma nie musi dawać Ci swojego auta. Oczywiście to też koszty po Twojej stronie – paliwo, naprawy. Zanim się zdecydujesz, pomyśl o leasingu samochodu, to może być opłacalne. W wielu oddziałach InPost oferuje jednak samochody firmowe, co jest super opcją na start. Wszystko jest do dogadania podczas rekrutacji.
A co z doświadczeniem? Czy praca kurier InPost bez doświadczenia jest w ogóle możliwa? Jak najbardziej. Marcin nie miał żadnego. Dostał szkolenie, przez pierwsze dni jeździł z bardziej doświadczonym kolegą i jakoś poszło. Najważniejsza jest dobra znajomość terenu. Jeśli znasz swoje miasto jak własną kieszeń, wiesz gdzie są korki i jak je ominąć, masz ogromną przewagę. To jest ta cała rejonizacja kuriera InPost – dostajesz swój kawałek miasta i musisz go opanować do perfekcji.
Kasa, kasa, kasa. To interesuje wszystkich najbardziej. Ile zarabia kurier InPost? Nie ma jednej odpowiedzi. System jest najczęściej prowizyjny. Dostajesz kasę za każdą doręczoną i każdą odebraną paczkę. Im więcej ich „przerzucisz”, tym więcej zarobisz. Proste.
Stawki zależą od regionu, wielkości paczki i pewnie jeszcze kilku innych czynników. W dużych miastach, gdzie paczek jest mnóstwo, potencjał zarobkowy jest większy. Marcin na początku wyciągał około 4000 zł na rękę, ale strasznie się motał. Teraz, po kilku miesiącach, jak już zna rejon i pracuje sprawniej, jego wypłata potrafi dobić do 6000-7000 zł brutto, a przed świętami nawet więcej. Ale to wymaga naprawdę solidnej pracy. To pokazuje, że praca kurier InPost może być naprawdę opłacalna, co zresztą potwierdza nasz ogólny przewodnik po zarobkach kuriera w Polsce.
InPost jest elastyczny, jeśli chodzi o formy zatrudnienia. Najczęściej spotykana jest praca kurier InPost umowa zlecenie. Daje to dużą swobodę, ale wiadomo – nie masz płatnego urlopu i tych wszystkich bajerów z umowy o pracę. Umowa o pracę też się zdarza, ale rzadziej.
Wielu doświadczonych kurierów, w tym Marcin, po pewnym czasie decyduje się na założenie własnej działalności gospodarczej (B2B). To się po prostu bardziej opłaca podatkowo, zwłaszcza przy wyższych zarobkach. Jeśli rozważasz taką ścieżkę, musisz poznać zasady zatrudnienia B2B. Nie jest to takie straszne, jak się wydaje, a korzyści mogą być spore. Możesz wrzucać w koszty paliwo, części do auta i wiele innych rzeczy. Żeby to dobrze policzyć, skorzystaj z narzędzi jak nasz kalkulator formy opodatkowania.
Dla studentów czy osób szukających dodatkowego zarobku, super opcją jest InPost kurier praca dla studenta w formie dorywczej, na przykład w weekendy. Ten InPost kurier elastyczny grafik to jedna z największych zalet tej pracy. Możesz dostosować godziny do swoich potrzeb, co jest rzadkością na rynku pracy.
Załóżmy, że się zdecydowałeś. Jak zostać kurierem InPost? Proces jest dość prosty. Najlepiej zacząć od oficjalnej strony InPost w zakładce z karierą. Tam są wszystkie aktualne oferty. Warto też zaglądać na portale typu Pracuj.pl czy Indeed, wpisując frazy typu „praca kurier InPost Warszawa” czy inne miasto. Czasem, jak mówi Marcin, najprościej jest podjechać do lokalnego oddziału i po prostu zapytać. Odwaga popłaca.
Zazwyczaj wygląda to tak: wysyłasz CV, potem jest krótka rozmowa przez telefon. Jeśli wszystko gra, zapraszają cię na spotkanie. Pytają o doświadczenie za kółkiem, motywację i dostępność. W CV warto podkreślić, że znasz miasto, jesteś dobrze zorganizowany i nie boisz się pracy fizycznej. Pamiętaj, że aplikacja InPost dla kurierów to Twój pierwszy kontakt z firmą – pokaż się z dobrej strony.
Żeby nie było tak kolorowo, pogadajmy o minusach. Bo są. Jak czytam opinie o pracy kuriera InPost na różnych forach, to przewijają się te same problemy. Po pierwsze, presja czasu. Paczki muszą być dostarczone, a czas nie jest z gumy. Szczególnie przed świętami to jest masakra. Marcin wracał wtedy do domu późnym wieczorem, wykończony.
Po drugie, pogoda. Czy deszcz, czy śnieg, czy upał – trzeba jeździć. Zimą bywa naprawdę ciężko. Po trzecie, klienci. Większość jest super, ale zawsze trafi się ktoś roszczeniowy, kto potrafi zepsuć humor na cały dzień. Podobnie jest zresztą u konkurencji, co widać czytając opinie o DPD. To po prostu część tej branży.
Ale są też ogromne plusy. Ta satysfakcja, kiedy pod koniec dnia wszystkie paczki są rozdane, a skaner świeci na zielono. Ta wolność, o której pisałem na początku. I realny wpływ na zarobki – im lepiej pracujesz, tym więcej masz. To prosta i uczciwa zasada. Dla wielu osób praca kurier InPost to bilans, który wychodzi na plus.
Czy praca kurier InPost jest dla każdego? Pewnie nie. Jeśli wolisz spokój, stabilne godziny i pracę w cieple, to raczej nie jest to. Ale jeśli jesteś osobą energiczną, dobrze zorganizowaną, lubisz być w ruchu i chcesz mieć realny wpływ na swoje zarobki, to może to być strzał w dziesiątkę. To ciężka, ale dająca dużo satysfakcji robota.
Mam nadzieję, że historia Marcina i moje zebrane informacje pomogły Ci zrozumieć, jak wygląda praca kurier InPost od środka. To dynamiczny zawód z dobrymi perspektywami w firmie, która cały czas rośnie. Jeśli czujesz, że to coś dla Ciebie, nie wahaj się. Sprawdź oferty w swojej okolicy i spróbuj swoich sił. Może za kilka miesięcy to Ty będziesz opowiadać znajomym, że zamieniłeś biurko na busa i była to najlepsza decyzja w Twoim życiu.
Copyright 2025. All rights reserved powered by dlaurody.eu